Żadne ze zdjęć zamieszczonych na tej stronie nie może być kopiowane, publikowane, reprodukowane i wykorzystywane w jakikolwiek sposób bez pisemnej zgody autora.

All rights reserved, copying materials on this website without the prior consent of the owner is prohibited.

Śnieżka z Pec pod Sněžkou przez Obří důl – czyli namiastka tatrzańskiego szlaku w samym sercu czeskich Karkonoszy

  • 04.07.2021 Karkonosze - Czechy

    Śnieżka z Pec pod Sněžkou przez Obří důl – czyli namiastka tatrzańskiego szlaku w samym sercu czeskich Karkonoszy

Śnieżka z Pec Pod Sněžkou przez Obří důl – czyli namiastka tatrzańskiego szlaku w samym sercu czeskich Karkonoszy

Trasa:

13,5 km Pec pod Śniezką – Obri Dół – Dom Śląski – Droga Jubileuszowa – Śnieżka – Ruzova Hora – Bouda Ruzohorky – Pec pod Śnieżką.

Mapa turystyczna link kliknij

Dojazd:

Z Karpacza 37 km własnym autem

Długość trasy:

13,5 km ( w tym odcinek 3 km który pokonaliśmy gondolą )

Przewyższenie:

909 metrów

Trudność trasy:

Zaliczył bym trasę do średnio trudnych dla osób obytych ze szlakami turystycznymi, dla początkujących będzie to trasa trudna głównie na odcinku Bouda Ruzohorky – Pec pod Śnieżką stromy 3 kilometrowy odcinek szlaku po śliskich kamieniach.

Czas przejścia:

5h ( 6h spokojnym tempem )

Parking:

Miejski 20 koron 1 /h lokalizacja parkingu kliknij

Gondola:

Śnieżka - Ruzova Hora

cena biletu w dół dorośli 130 koron, dzieci 70 koron

OPIS TRASY

W ostatnim czasie staram się odwiedzać miejsca i chodzić szlakami, którymi nigdy nie chodziłem i w których nigdy nie byłem. Jako że polską część Karkonoszy mam bardzo dobrze "schodzoną" i sfotografowaną, aktualnie wybieram szlaki i miejsca po czeskiej stronie naszych gór. Prawda jest taka że taki plan miałem już w zeszłym roku, ale z wiadomych przyczyn ( COVID ) nie mogłem tego planu zrealizować, więc korzystam z aktualnej sytuacji i staram się bywać w Czechach kiedy tylko mogę.

W niedzielę 4 lipca wraz z rodziną wybrałem się do czeskiego górskiego kurortu Pec Pod Śnieżką, miejscowość położona 1h drogi autem z naszego miejsca zamieszkania. Ruszyliśmy z Piechowic przez Kowary, Przełęcz Okraj by po chwili zaparkować nasze auto na parkingu miejskim w samym centrum Peca, tuż przed wjazdem na parking P3. W tym miejscu znajduje się kilkanaście pozycji parkingowych miejskich opłata to jedynie 20 koron z 1h. Parking oznaczony jako P3 niestety jest już dużo droższy i aby pozostawić tam auto powyżej 3h należy zapłacić 240 koron ( cały dzień), dlatego warto skalkulować na ile godzin wybieramy się w góry, my opłaciliśmy 6h czyli 120 koron.

Ruszamy na szlak :) w kierunku dobrze widocznej między wzgórzami Studnicni Hora, obieramy niebieski szlak i szybko przemieszczamy się w kierunku dolnej stacji kolei gondolowej na Ruzova Hora i następnie Śnieżkę. Oczywiście my pod górę wolimy wchodzić pieszo by móc podziwiać całe piękno okolicy. Szlak prowadzi asfaltową wąską drogą przy rzece Upa w kierunku Obriego Dołu, w którym u podnóża majestatycznej Studnicni Hora położone jest schronisko Bouda w Obrim Dole. Ostatnim obiektem który mijamy idąc doliną jest Bouda pod Snezkou tu zatrzymujemy się na, krótki odpoczynek,  i wypicie tradycyjnej czeskiej toczonej malinovki ;).

W tym miejscu podziwiamy już Śnieżkę i jej ostre skaliste zbocza, wiem że wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do klasycznego wizerunku naszej królowej Karkonoszy, lecz tu po czeskiej stronie, królowa ma inne oblicze, mniej znane. Przyznaję też nie znałem tego widoku jestem tu pierwszy raz i też jestem mocno zakończony :) Na myśl przychodzi mi jedno to nie są Karkonosze to są Tatry ;)

Po kilkunastu minutach ruszamy dalej, w tym miejscu kończy się także asfaltowy odcinek szlaku i wchodzimy na odcinek leśny z interesującym kamiennym szlakiem. Tak naprawdę trawersujemy Ruzova Hora oraz zbocza Śnieżki, szlak pnie się mocno do góry a widoki co raz bardziej zapierają dech w piersiach. Ten szlak w niczym nie przypomina innych karkonoskich szlaków, które znałem rzeczywiście  jest to szlak, który mocno przypomina tatrzańskie szlaki. Ze ścieżki możemy podziwiać strome skaliste zbocza Śnieżkę, Obri Dul a pod naszymi stopami jego strome zbocza, ale najpiękniejszy widok jest na potężną Studnicni Hora 1554 m n.p.m czyli drugi co do wysokości szczyt Karkonoszy. Na szlaku jest niezbyt dużo ludzi, pogoda dopisuje nie za ciepło nie za zimno jest idealnie.

Po kilkudziesięciu minutach znajdujemy się przy Domu Śląskim, naszym oczom ukazuje się Śnieżka jaką znamy, oczywiście pojawia się też spory tłum turystów. Przy Domu Śląskim krzyżuje się kilka głównych szlaków turystycznych prowadzących na szczyt Śnieżki więc nie jestem zaskoczony ilością osób. Dziś by dostać się na szczyt wybraliśmy dłuższe i mniej zatłoczone podejście niebieskim szlakiem czyli Drogą Jubileuszową. Po kilkunastu minutach docieramy na szczyt, niestety pogoda psuje się, sam szczyt powoli "kryje" się w chmurach więc i widoki słabe. W najwyżej położonej Czeskiej Poczcie podbijam książeczkę mojej córki GOT PTTK, i ruszamy w drogę powrotną przez Ruzova Hora.

Zawsze intrygowała nas kolej gondolowa na Śnieżką, która kursuje po czeskiej stronie. Postanowiłem sprawdzić w jakiej cenie są bilety, okazało się że połowa trasy do Ruzovej Hory kosztuje niezbyt dużo dorośli 130 dzieci 70 koron, postanawiam zrobić niespodziankę córce i ruszamy w dół wagonikiem. Ta krótka kilkuminutowa podróż w dół oszklonym wagonikiem kolei zrobiła na nas pozytywne wrażenie, super atrakcja z ciekawymi widokami, i oczywiście ciut adrenaliny związanej wysokością wagonika nad kosodrzewiną, były piski dziewcząt ;)

Wysiadamy na Ruzova Hora i stąd ruszamy w dół do Peca, początkowo szlak prowadzi asfaltem, docieramy do hali na której znajduje się Bouda Ruzohorky. Z hali ruszamy zielonym kamiennym szlakiem. Ten 3 kilometrowy odcinek okazuje się najtrudniejszym odcinkiem w dniu dzisiejszym, bardzo strome zejście/podejście po wyślizganych kamieniach. Przyznam że cieszę się że nie musiałem tędy wchodzić do góry ;), stromo i łatwo o kontuzję oczywiście dla osób zaprzyjaźnionych ze szlakami nie będzie problemu, ale fizycznie ten odcinek daje w kość.

Docieramy do Peca pod Snieżką gdzie kończy się nasza karkonoska przygoda z tatrzańskim skojarzeniem :)

Polecam trasę wszystkim którzy chcą odkryć cos nowego w Karkonoszach, może odkryjecie tak jak my namiastkę Tatr w naszych pięknych górach.

Dla osób mniej wytrzymałych lub z mniejszym górskim doświadczeniem polecam wrócić tą samą trasą którą przyszli lub zjechać koleją gondolową, która też jest ciekawą atrakcją szczególnie dla dzieci.

Pozdrawiam poniżej sporo zdjęć ze szlaku  :)

Ps. Jeśli jest literówka to przepraszam tekst pisany na "szybko" czas ruszać w inne miejsce ;)

Zostaw komentarz